Życiorys Patrona

Radzym Gaudenty urodził się pomiędzy rokiem 960, a 970 w Czechach, jako syn księcia Sławnika, pana na Libicach, nad rzeką Cydliną. Ojciec pochodził z chorwackich książąt plemiennych z północno-wschodnich Czech. Imię matki Radzyma jest nieznane.

 

Sławnik miał żonę Strzeżysławę, która spokrewniona była z czeskim rodem Przemyślidów, z którego pochodził św. Wacław – patron Czech. Sławnik zmarł w 981 r., a Strzeżysława w 987. Posiadali oni sześciu synów: Sobiesława, Sobiebora, Spytimira, Pobrasława, Poraja, Wojciecha – późniejszego biskupa praskiego uznanego świętym i Czesława, oraz kilka córek. W ich domu wychowano także dwóch przyrodnich braci – Radzyma i Radła.

 

      Jeszcze za życia Sławnik odesłał swoich synów – Wojciecha, Radzyma i Radłę na służbę bożą.Studiowali oni w szkole katedralnej w Magdeburgu. Kiedy w 982 r. Wojciecha ustanowiono praskim biskupem, Radzym postanowił przebywać w otoczeniu swego brata. Po sześciu latach opuścili oni Pragę, ponieważ byli nieposłuszni wobec praw bożych diecezjan. Na jesień 989 r. udali się do Włoch z zamiarem odbycia pielgrzymki do Ziemi Świętej. W Rzymie spotkali wdowę po cesarzu Ottona II oraz ich syna cesarza Ottona III. Cesarzowa obdarowała ich pieniędzmi na drogę do Ziemi Świętej i prosiła o modlitwę za duszę męża. Jednak zrezygnowali oni z podróży do Jerozolimy i rozdali pieniądze ubogim. Spotkali się oni także z papieżem Janem XV, który zaproponował im, aby poszukiwali miejsca do życia kontemplacyjnego. Kilka dni przebywali u Benedyktynów na Monte Cassino, a potem u pustelników św. Romualda w Pereum pod Rawenną, a także wśród mnichów u ascety św. Nila w Valleluce koło Gaety, który dał im list polecający do Greka Leona – opata klasztoru śś. Bonifacego i Aleksego na Awentynie pod Rzymem. Tam poprosili o przyjęcia do zakonu za zgodą papieża. Bp. Wojciech i Radzym złożyli profesję i otrzymali habity mnisze w Wielki Czwartek 17 kwietnia 990 r., a w Wielką Sobotę zwisające z głów kaptury. Radzym przybrał imię zakonne Gaudenty.

 

      Jesienią 992 r. opuścili klasztor i powrócili na wezwanie pasterza do Czech. Niestety druga faza pasterzowania praskiego okazała się uciążliwa, dlatego zakończyła się rzuceniem przez Wojciecha klątwy kościelnej na ród Wrszowców. Na przełomie lat 994-995 ponownie Radzym z Wojciechem wrócili do Rzymu na Awentyn, gdzie brać zakonna przyjęła ich z otwartymi ramionami. Wkrótce Radzym otrzymał święcenia diakonatu i sakrament kapłaństwa. Jednak na rzymskim synodzie 24-26 maja 996 r. metropolita Moguncji Willigis, której podlegała diecezja praska, wymógł nakaz ponownego powrotu Wojciecha do Czech. W okresie lata 996 r. Radzym wraz z Wojciechem celem pogłębienia wiary w słuszność drogi udali się do Francji do grobów św. Marcina w Tours, św. Dionizego w St. Denis pod Paryżem, św. Maura w St. Maur i św. Benedykta do Fleury. Następnie podczas jesieni dwukrotnie spotkali się w Moguncji z cesarzem Ottonem III, od którego dowiedzieli się o najeździe na rodzinne Libice i śmierci 5 braci wraz z rodzinami.

 

Wtedy to Radzym podjął decyzję o towarzystwie św. Wojciechowi w misjach. Granicę Polski przekroczyli przez przełęcz dukielską, zwaną „drogą węgierską”. Szli na Duklę do Krakowa, a następnie do Gniezna, gdzie przybyli na przełomie lutego i marca 997 r. gdzie spotkali swojego najstarszego brata Sobiesława. Pobyt braci w Polsce trwał od 4 do 6 tygodni. Radzym stał się współorganizatorem wyprawy misyjnej do Prus w porozumieniu z księciem polskim – Bolesławem Chrobrym, – któremu zależało na zaszczepieniu chrześcijaństwa w tym kraju i wzmocnieniu Polski nad morzem. Chrystianizacja Prus dałaby Polsce szereg korzyści.

 

           Wyprawie przewodniczył bp Wojciech, a poszli z nim Radzym i prezbiter Bogusza – Benedykt, który znał język pruski. Podczas drogi udzielali oni chrztu. Do Prus doszli w połowie kwietnia. Pierwsze spotkanie okazało się dla misjonarzy niepomyślne. Nie zrozumieli się wzajemnie, a bp Wojciecha uderzono wiosłem. Jednak nocą Prusowie wywieźli ich łodzią na przeciwną stronę zatoki. Misjonarze wyruszyli po pięciu dniach ponownie do Prus. W porze południowej zatrzymali się na polanie, prawdopodobnie stanowiącej miejsce kultu gdzie Radzym odprawił Mszę św., a Wojciech przyjął eucharystię, po czym posilili się i zasnęli. Zastali ich tam Prusowie i skrępowali, a pogański kapłan Sikko zadał oszczepem Wojciechowi cios śmiertelny, a inny Prus odciął Mu głowę i umieścił na palu twarzą zwróconą w stronę Polski. Stało się to w piątek 23 kwietnia 997 r.

 

     Wg. pierwszego Żywotu o św. Wojciechu w przeddzień jego męczeńskiej śmierci Radzym miał mieć wróżebny sen, który opowiedział Wojciechowi: Stanąwszy przed ołtarzem zobaczył na nim złoty kielich napełniony winem. Kiedy zechciał się napić powstrzymał Go przed tym ministrant mówiąc, że jest on przeznaczony dla biskupa na dzień jutrzejszy.

 

     Prusacy Radzyma i Boguszę pozostawili przy życiu i związanych uprowadzili. Wypuszczeni po jakimś czasie na wolność powrócili na dwór księcia polskiego, jako zwiastuni bolesnej wieści o śmierci bpa Wojciecha. Bolesław Chrobry zabrał Radzyma i udał się do Prus celem wykupienia zwłok Wojciecha. Pod koniec 997 r. udał się do Rzymu z wieścią o śmierci Wojciecha. Na stały pobyt obrał klasztor na Awentynie. Był jednym ze świadków mogących złożyć przed delegatami Stolicy Apostolskiej relację o przebiegu męczeństwa. Brał także udział w rozmowach o utworzeniu metropolii w Polsce. Radzym pozostał tam aż do końca 999 r., podczas którego uczestniczył w kanonizacji św. Wojciecha. 2 Grudnia 999 r. konsekrowano go na biskupa z tytułem „arcybiskupa św. Wojciecha męczennika”. Święceń biskupich udzielił mu papież Sylwester II.

 

     Cesarz Otton III dowiedziawszy się o cudach, które Bóg zdziałał przez upodobanego sobie męczennika Wojciecha, postanowił odbyć pielgrzymkę do jego grobu w Gnieźnie dla oddania czci i modlitwy. Do Polski wyruszył Radzym wraz z licznym cesarskim orszakiem, składającym się z rzymskich i niemieckich dostojników świeckich i kościelnych. Do Gniezna przybyli 6 lub 7 marca 1000 r. Niezwłocznie w dniach 8 – 10 marca odbył się zapowiedziany Zjazd – Synod Gnieźnieński, na którym oprócz cesarza główną rolę pełnił kardynał oblacjonariusz Robert, jako legat papieża Sylwestra II.

 

     Na synodalnym posiedzeniu ogłoszono pierwszą w Polsce metropolię gnieźnieńską i dokonano intronizacji Radzyma, a także utworzone cztery podległe biskupstwa: w Gnieźnie, Kołobrzegu, Krakowie i Wrocławiu. Podczas obrad Bolesław Chrobry zyskał dla siebie nazwę brata i współpracownika cesarstwa oraz przyjaciela i sprzymierzeńca narodu rzymskiego. Trzej ordynariusze nowych biskupstw: Reinbern, Poppon i Jan otrzymali sakrę biskupią z rąk swego metropolity Radzyma.

 

Radzym założył fundamenty organizacyjne Kościoła w Polsce pod przyszłe duszpasterstwo, ustalił liturgię, szkolnictwo, kancelarię i rocznikarstwo. Posługę pasterską prowadził na zasadzie misji, a Gniezno było jego bazą. Inicjował budowę kaplic i kościołów. Wraz z księciem polskim sprowadził eremitów do klasztoru w Międzyrzeczu. Radzymowi przypisuje się autorstwo zaginionego Żywotu Pięciu Braci Męczenników.

 

     Znana jest data dzienna śmierci Radzyma – 14 października. Dyskusyjny jest rok. Późne katalogi arcybiskupów gnieźnieńskich podają 1006 r. Niektórzy historycy opierający się na nekrologu niemieckiego klasztoru przypuszczają, że Radzym żył jeszcze w 1011 r. Jednak najnowsze badania przyjmują, że zmarł po 1018 r. Zwracają oni uwagę, iż o jego śmierci milczy niemiecki kronikarz bp Thietmar żyjący do 1018 r. interesujący się bardzo Polską, a w szczególności Radzymem. Nie odnotował on w swej kronice żadnej zmianki o jego śmierci. Na pewno zmarł on w początkach XI w. Radzyma pochowano w katedrze gnieźnieńskiej w pobliżu świętych relikwii brata św. Wojciecha, skąd ich zwłoki w 1038 r. uwiozła do Pragi czeska wyprawa pod wodzą księcia Brzetysława I razem z relikwiami Pięciu Braci Męczenników. Zwłoki Radzyma złożono w katedrze praskiej pw. Św. Wita na Hardczanach w kaplicy śś. Kosmy i Damiana. Gall Anonim w swojej kronice polskiej napisał, że Radzym objął klątwą Ziemie Polskie.